2011-08-16

Za mało wolnego!

Nie zawsze rozumiem ateistów. Dostają kilka dni wolnego w roku z okazji katolickich świąt, to by odpuścili w jakiejś kwestii, np. tych nieszczęsnych krzyży w urzędach. (Skoro ktoś chce, żeby symbol jego wiary wisiał w świątyni biurokracji, a niejednokrotnie korupcji, to chyba wie, czego chce). Ja tam się z tego cieszę.

A jednak. To za mało! Stanowczo za mało. Skoro już jedziemy na tym wózku razem, to chciałbym nieśmiało zaproponować, żeby powalczyć o wolny Wielki Piątek. Jakże to pracować w taki dzień? Refleksja powinna nie pozwolić w ogóle skupić się na niczym innym (nie dotyczy strażaków i zawiadowców). Niemcy mają ten dzień wolny! Nie możemy być gorsi.

Również chętnie widziałbym wolną Wigilię, bo i tak siedzi się w pracy do 13:00, z czego od 11:00 wszyscy składają sobie w sali konferencyjnej życzenia. Dawniej mnie to stresowało, potem odkryłem, że wystarczy powiedzieć „Wszystkiego najlepszego” (to zawiera najważniejsze rzeczy), ale i tak lepiej się wyspać.

Na razie nie będę podsuwał dalszych propozycji, bo się jeszcze ktoś zorientuje, co planujemy.