2010-08-27

Tweety z lipca 2010

Ponieważ sytuacja z majem niczego mnie nie nauczyła, to i tym razem brakuje kawałka miesiąca. Sporą część lipca udało mi się odzyskać z czytnika RSS, ale kilku dni nadal brak.

  • Słowa przestawiać w zdaniu ja lubię.
  • Ten sam związek nadaje kolor glutom z nosa oraz wasabi.
  • Papryka czerwona zawiera 3 razy więcej witaminy C niż pomarańcza.
  • Mieszkaniec Suchej Beskidzkiej to suszanin.
  • Kąt widzenia w „Quake’u” to 90 stopni. Kąt widzenia człowieka to 200 stopni. Wygrywa królik — 360 stopni. Widzi dookoła.
  • Ludzie są drapieżnikami — mają oczy z przodu głowy, co ułatwia nam ocenę odległości. I tyle w temacie wegetariaństwa.
  • Stłoczona ludzkość w jednym miejscu (6 osób/m kw.) zajęłaby obszar dwóch Warszaw. Dla mnie to — mało!
  • Linie papilarne zwiększają powierzchnię skóry, co owocuje większym tarciem, co z kolei przydaje się podczas wspinania na drzewa.
  • Większość ludzi lubi kolor niebieski. Kobiety ciągnie naturalnie w stronę czerwonego, co owocuje… kolorem różowym.
  • Najwyższym stopniem wojskowym w Imperium Rzymskim był marszałek.
  • 20 bolidów Formuły 1 jest tylko o 26 decybeli głośniejsze od pojedynczego bolidu.
  • Smród człowieka zniechęcał w prehistorycznych czasach zwierzęta do polowania na niego. Dzięki smrodowi przeżyliśmy i rządzimy światem!
  • Blondyni w populacji świata stanowią tylko 1,8 %. Zawsze się łapię w te małe grupy.
  • Śmiech to błąd powstający przy przetwarzaniu informacji. Wyciszanie neuronów odpowiedzialnych za błąd owocuje śmiechem.
  • Istnieje tylko 36 typów powieści.
  • Przeciętny człowiek rozsiewa 30–40 tysięcy martwych komórek naskórka na minutę.
  • Odkąd mam prowadnice w przeglądarce moja precyzja w robieniu stron internetowych stała się porównywalna do chirurgicznego skalpela.
  • Jajko kiwi (ptaka) stanowi 25% masy samicy. Dla porównania: u strusia jest to tylko 1,5%.
  • Dziennie wyrasta człowiekowi 30 metrów włosów.
  • Najdłużej jestem w posiadaniu płyty CD 15 lat. I nadal działa. Ktoś z moich obserwatorów ma może dłużej?
  • Rekordzista nie spał 11 dni. Zważywszy, że po 5 dniach zaczynają obumierać komórki mózgowe, musiał mieć niezłe fazy pod koniec.
  • Okazuje się, że jak wrzucam tu różne ciekawostki, to ludzie zaczynają rozmawiać na ciekawe kwestie.
  • Prawo entropii: „wszystkie rzeczy naturalnie dążą do stanu nieuporządkowania i rozpadu”.
  • „We can’t rewind, we’ve gone too far.”
  • „Warto samolotem nadłożyć drogi”. A to dopiero ciekawa konstrukcja słowna.
  • W zimnych napojach CO2 rozpuszcza się lepiej, dlatego zimne piwo lepiej smakuje. Ciepłe szybko się odgazowuje. Pijcie piwko schłodzone.
  • Przeczytałem o ziewaniu i zacząłem ziewać. Zaraził się tym kolega, a ja z powrotem od niego. Błędne koło.
  • O tytuł najniebezpieczniejszego pojazdu walczą prom kosmiczny z rowerem. Można powiedzieć, że cyklista może się kosmicznie przejechać.
  • Mam na sobie dzisiaj żółty podkoszulek. Here comes the pain, drodzy synesteci.
  • Powiedz mi, z której strony blowjoba byłeś, a powiem Ci, kim jesteś.
  • Kamerling to jest świetna fucha.
  • Dzisiaj tak zaparkowałem, że kierowca samochodu obok będzie musiał wsiadać od strony pasażera. Mam nadzieję, że podejdzie do tego z humorem.
  • Ulubionym zajęciem mojego znajomego jest opowiadanie, że najchętniej byłby dyrektorem i brał pieniądze za nic.
  • Im większa grupa używa jakiegoś pojęcia, tym mniej ono znaczy. Traci precyzję znaczenia, wielość interpretacji wprowadza biały szum.
  • Jak już zjem obiad, to lubię sobie nałożyć trochę musztardy na talerz.
  • Jedną z porażek designu Alfa Romeo jest tablica rejestracyjna, która wygląda jakby projektant sobie w ostatniej chwili o niej przypomniał.
  • Byłem dziś na myjni samochodowej. Zawsze myślałem, że laski myjące samochody biustami są tylko na filmach. Okazało się to [niestety] prawdą.
  • Ostatnio coraz częściej myślę, że mógłbym być muzułmaninem. Pod warunkiem, że byłoby to w jakimś pustynnym kraju. Inaczej to nie ma sensu.
  • Czuję poranny ucisk pęcherza na ciała jamiste. Do tej antenki brakuje tylko beretu.
  • Jeszcze tydzień kampanii wyborczej, a Prezes Jarosław może by przyznał, że picie piwka i oglądanie pornografii w Internecie jest spoko.
  • 8% Rosjan wierzy, że ich reprezentacja wygra Mundial. Jest to wielki sukces coachów pozytywnego myślenia. (via @Pazurkiem)
  • Tom Hanks jako Spider-Man. To byłoby niezłe.
  • Dziś wyspa Curaçao obchodzi dzień flagii.
  • Prezydęt.
  • Za wypadek po pijaku policja odbiera od dzisiaj prawo jazdy. Albo jak złapią za drugim razem na gazie. Nareszcie.
  • Będę teraz namawiał wszystkich do picia przed jazdą samochodem i w ten sposób zorganizuję sobie luzy na ulicach mojego miasta.
  • Jeśli chodzi o żyrandole, to interesuje mnie tylko jeden — ten w RPA.
  • Na pewno wielkim sukcesem kampanii wyborczej Prezesa Jarosława jest fakt, że ani razu nie widziałem i nie słyszałem posła Kurskiego. Brawo!
  • Myślę, że gdyby wygrana jednego z kandydatów była przesądzona, to cała ta II tura wyborów nie miałaby w sobie tego dreszczyku, jak teraz.
  • Czy Alik (imię kota Prezesa Jarosława) to nawiązanie do „Buszującego w zbożu” Salingera? Zawsze mnie to zastanawiało.
  • Kuriozum jest dla mnie to, że jak ktoś wcześniej spłaci kredyt, to musi za to zapłacić prowizję bankowi.

(2-8 lipca: dziura)


  • Kiedy widzę, gdy wielu ludzi używa tego samego awataru, to przypominają mi się słowa: „My name is Legion for we are many”.
  • I pamiętajcie: „All of your base are belong to us”.
  • Kiedy padła mi bateria w odtwarzaczu mp3, to nie jadłem nic przez 2 dni i kiszki zaczęły grać mi całkiem niezłego marsza.
  • W liceum obejrzałem teledysk do „March of the Pigs” Nine Inch Nails. Pod jego wpływem podjąłem decyzję o zapuszczeniu włosów.
  • Każdy, kto przeżywa kwestie polityczne, sam jest sobie winien i nie zasługuje na moje wyrazy współczucia.
  • Słucham „Po trupach do celu” (Wojewódzki/Figurski) — wcześniej sobie odpuściłem — i muszę przyznać, że technicznie im to nieźle wyszło.
  • Gdyby ludzie mieli rogi, np. takie jak u byków, to myślę, że znacznie bardziej popularne byłyby kabriolety.
  • Bestia o dwóch grzbietach. To pomysłowe określenie, jakie Francuzi wymyślili na seks.
  • Pewien dzieciak nie mógł tolerować polowań na zwierzęta. Wziął pistolet i pojechał do lasu. Postanowił pokazać myśliwym, jak to jest. #vss
  • Widziałem ostatnio w telewizji Elżbietę Jakubiak. Może mi ktoś podrzucić link do jakiejś sesji w lateksie?
  • Bób jeszcze zielony, jak mi doniesiono z kuchni.
  • Już wiem dlaczego Steve Jobs nie lubi Blu-Raya. Mieści się tam więcej pornografii.
  • „Ale ludzie bali się pływać tam” to lekki Yoda grammar.
  • Skąd w ogóle pomysł, że Jarosław Kaczyński będzie miał większą kratkę?
  • I skoro ktoś potrafi zauważyć 2 mm różnicy na kratce, to chyba potrafi jednocześnie przeczytać nazwisko?
  • Uważałbym za swoją wielką porażkę, gdybym poróżnił się z kimś z powodów politycznych. To jak pokłócić się o Lady Gagę.
  • Jak Empik kupuje Merlina, to już po ptakach.
  • Jestem poważnym człowiekiem. Słowo humoru!
  • Gdybym miał dwóch ojców, to mówiłbym do nich: tato i tato. Gdybym miał dwie matki — mamo i mamo.
  • Wtedy odpada jedno święto w roku (dzień matki lub ojca). Za to w to pozostałe podwójny wydatek.
  • Podczas oddawania moczu lubię sobie na luzie pierdnąć. A Wy?
  • Mój telefon ma szybszy transfer niż mój komputer 10 lat temu. Niby nic, zwyczajne papapa, ale jednak się nie spodziewałem.
  • Czasami, gdy patrzę w spojrzenie swoich oczu w lustrze, to wydaje mi się, że mam naturę krokodyla.
  • „Pobity Button.” Co tam się działo na tej formule? Już do rękoczynów dochodzi?
  • „Jego popularność można porównać jedynie do słynnej ośmiornicy wskazującej zwycięzców mundialowych rozgrywek.” (o Januszu Palikocie)
  • Na czym posłanka Julia Pitera sprawdza emaile? Na kompiterze.
  • Piszcie jakie wyniki, bo jestem na grillu.
  • Paul mnie coraz bardziej zaskakuje. Muszę z nim nawiązać kontakt telepatyczny.
  • Jak grają „Świat wodny”, na który poluję od roku chyba nawet ponad, to akurat nie ma mnie w domu.
  • Oglądam „Wolną miłość w PRL-u” na Travel&Living. Jakiś szef klubu nocnego opowiada, że ciężko znaleźć striptizerkę z prawdziwego zdarzenia.
  • Pornografia, prostytucja i sex-shopy — 3 rzeczy, o które studenci najczęściej pytali w kontekście wolności w PRL-u (wg Lwa-Starowicza).
  • Tuszę, iż Steve Jobs dla studentów z tamych czasów nie byłby postrzegany jako orędownik wolności.
  • Byłem wczoraj na grillu, piłem kulturalnie pszenne piwko, a po powrocie odkryłem, że stałem się reprezentantem elektoratu Komorowskiego.
  • RT @jolienne: Średnio estetyczny, ale zabawny. Są tu gorsze rzeczy. Np. ktoś, który głosował na Komorowskiego pisze tak: http://is.gd/dn8YN
  • Ostatnio dowiedziałem się, że mam północną krew. To tłumaczy dlaczego nie radzę sobie w upałach. A jeszcze 6 lat temu uwielbiałem upał.
  • Chyba polski Twitter popił wczoraj równo, bo mało kto dziś tu nadaje.
  • Opowiadają teraz o „Sztuce kochania” Wisłockiej. Niesamowita historia. Przecież to by można film o tym zrobić.
  • Czerwony Kask ist krieg!
  • Okazuje się, że krzyże w urzędach to nic przy jednym krzyżu przed urzędem. Nie wiem dlaczego nie pomyślałem, że będą z nim jaja.
  • Wczoraj na grillu aż 2 osoby krzywiły się, że piję pszenne piwo. Co jest z tymi ludźmi?
  • A ja bym pozwolił zostawić ten krzyż. Wyraźnie widzę, że daje on ludziom dużo radości.
  • Jak w przypadku sadomasochistów wygląda realizacja reguły „nie czyń drugiemu bliźniemu, co tobie niemiłe”?
  • Szampon, który daje wrażenie chłodu na głowie. Ciekawe, czy gdybym sobie nim umył tyłek, to bym złapał wilka?
  • Nadciąga nowy trend w naszej polityce — wyliczanie sobie, kto pierwszy i za co powinien przeprosić. W Polsce nie ma sezonu ogórkowego.
  • Co to jest jaszczurka? Krokodyl po reformie gospodarczej.
  • Ja bym tak jeszcze z 2 tygodnie kazał bronić krzyża i dopiero potem pozwolił zostawić. Rzeczy darowanych się tak nie szanuje.
  • To mnie prałat zaskoczył.
  • Pomyślałem, że jakby powiesić na krzyżu penisa (sztucznego), to więcej osób by go chciało się pozbyć. Sprawdzone na Dorocie Nieznalskiej.
  • Oglądałem wczoraj „Hero”. Opowieść o tym, że jeżeli jedna strona w pewnym momencie nie przestanie, to pętla nie przestanie się zaciskać.
  • Różnych rzeczy ludzie szukają na Niepoważniku, ale to jest niezłe: „judasz wynocha wordpress”. O co mogło chodzić autorowi? Czego chciał?
  • „Są trzy rzeczy, które kobieta może zrobić z niczego: kapelusz, sałatka i scena małżeńska.” (Mark Twain)
  • Ostatnio byłem w knajpie i kelnerka przypominała mi Lady Gagę z jednego zdjęcia.
  • Głośne huje w obronie krzyża.
  • Film znanego reżysera hujnięto kultowym.
  • Huje i cisze.
  • Nie sądziłem, że natrafię dziś w Internecie na taką petardę.
  • Hujowo — głośno na wskutek okrzyków.
  • RT @showletter: Nie było huja we wsi, po tym, jak wygrał Bronisław Komorowski.
  • Zupełnie nowego znaczenia nabiera dla mnie powiedzenie „hujami, batami”, które łączy teraz przemoc fizyczną z darciem ryja.
  • Nie masz huja nad wuwuzelę.
  • Huj bitewny.
  • Wojownicy z hujem bitewnym na ustach ruszali do boju.
  • RT @showletter: huj zwycięstwa, pusty huj, gromki huj, hałaśliwy huj, skryty huj
  • RT @showletter: Cała sala wypełniła się gromkimi hujami.
  • Huj gardłowy.
  • Moim marzeniem jest zebrać moich obserwowanych i obserwatorów z Twittera, i żeby w jednej chwili z naszych gardeł popłynął jeden gromki huj.
  • Już mnie przestało bawić to słowo.
  • Kiedyś zobaczyłem płytę Kazika na ulicy. Schyliłem się po nią i odkryłem, że jest kradziona.
  • Huygens miał bardzo krzykliwe nazwisko.
  • Lelum polelum.
  • „Internet to idiota, który wszystko pamięta.” (Umberto Eco)
  • Nie potrafię myśleć w takiej temperaturze. Nie pamiętam już dlaczego chciałem wyprowadzić się do Australii.
  • O ty, który klimę wymyśliłeś
  • Ulgi wielkiej nam przysporzyłeś
  • Wdzięczni jesteśmy Ci po wszeczasy
  • Że mamy w upalne dnia takie wypasy.
  • Aplikowałem kiedyś na przewodniczącego towarzystwa im. Piotra Skargi, ale nie przyjęli mnie. Potem zauważyłem, że miałem pełen makijaż.
  • Jako redaktor naczelny Tygodnika Powszechnego zmieniłbym nazwę na „powszedni”, żeby się z chlebem kojarzyło bardziej niż teraz. Lubię chleb.
  • Najbardziej to lubię w zimie posmarować sobie kromeczkę chleba smalczykiem i posypać odrobiną soli.
  • Myślę, że poseł Palikot lubi książkę Bernarda Śliwińskiego pt. „Zrób to sam w domu i w zagrodzie”.
  • Z upału łącze stałe zrobiło się raczej sztywne.
  • Ostatnio na grillu siadłem na końcu stołu i kazałem się zwracać do mnie per „panie naczelniku”.
  • Nazwa grupy „Ręce precz od Palikota” jest trochę niefortunna, ponieważ złośliwi mogą dopowiadać: „wystarczą mu jego własne”.
  • Woda nigdy mi tak nie smakuje jak w upały.
  • Czytam o Judaszu. Okazuje się, że 30 srebrników pojawia się tylko w Ewangelii Mateusza.
  • Wygląda na to, że Mateusz był najbardziej cięty na Judasza.
  • Wg Aarona Saari Judasz mógł w ogóle nie istnieć (nie pojawia się m.in. w listach Pawła).
  • Według Marka i Łukasza po zmartwychwstaniu było 11 uczniów, ale wg Jana brakowało… Tomasza. Judasz, jeśli istniał, musiał być tam obecny.
  • W USA można już przeklinać w telewizji.
  • Podobno we wczesnochrześcijańskich pismach nie ma żadnej wzmianki o Judaszu. Wygląda na to, że było zapotrzebowanie na kozła ofiarnego.
  • Mógł być więc Judasz tylko personifikacją zdrajcy, bo taka była potrzeba. Wyzywanie innych od Judasza robi się coraz zabawniejsze.
  • Pamiętam czasy, jak Jacek Żakowski miał tylko czarne wąsy.
  • Nie ufam ludziom, którzy zaczynają swoje loginy na Twitterze z małej litery.
  • Zawsze jak czytam o Judaszu, to potem jestem miły dla ludzi. Czy to jest już rozpoznana jednostka chorobowa?
  • Mam wielu znajomych pomiędzy drwalami i tylko niektórzy z nich przebierają się w damskie ubrania.
  • Czy kiedy wprowadzą parytety, to będę mógł nosić sukienki po ulicy?
  • Właśnie obrażono moje ego.
  • Wydaje mi się, że z upału byłem dziś przez chwilę poważny. Co ten upał robi z androidem!
  • Kiedy raz się zacznie nosić skórzane ubrania sado-maso, to potem ciężko przestać.
  • Dzięki skórzanym maskom z ćwiekami itp. nie ma brzydkich kobiet, tylko są zamaskowane. Kolega mi opowiadał.
  • Czytałem kiedyś na blogu pewnej lesbijki, że w latach 90. wszystkie się podniecały Gillian Anderson. Jest to dla mnie zrozumiałe.
  • Mój kask nie jest czerwony, on jest karmazynowy. Tak brzmi bardziej piracko.
  • Fryderyk cytaty miał nietzschego sobie.
  • Chcesz kupić kilka ziemniaków — kup telefon komórkowy na Allegro.
  • Z punktu widzenia psychologii Judasz jest bezpiecznym buforem — wina ludzi jako takich zostaje spersonalizowana. Nazwane zło można wykląć.
  • Po Piłsudzkim obiecywałem sobie, że nie przekręcę nikomu więcej nazwiska. I stało się. Celcjusz. (Przez lata nikt nie zauważył.)
  • Chciałem napisać tu coś śmiesznego, ale zapomniałem.
  • Janus Core-Win.
  • Zawsze jak patrzę na Fisza, to nachodzi mnie taka refleksja, że on jakoś tak biednie wygląda na zdjęciach.
  • Poznałem dzisiaj nowy idiom. „Jechać komuś Palikotem” — w rozumieniu: zwracać się do kogoś w prowokacyjny i wulgarny sposób.
  • Janusz przyszedł do pracy bez zęba. — Co się stało? — spytali go współpracownicy. — Nachylałem się nad kiblem i gówno wybiło — odrzekł. #vss
  • Na Shellu paliwo staniało już 6 groszy w ciągu 3-4 tygodni (nie śledzę dokładnie). Myślałem, że takie rzeczy się nie zdarzają.
  • „Jechać komuś Palikotem”, „polecieć Kempą” czy „walnąć Bronka” — nie sądziłem, że nasz język tak szybko reaguje na wydarzenia.
  • Sposób poruszania się mojego bernardyna przypomina mi ruchy wielkich kotów typu lew czy tygrys. Choć czasem stoi jak krowa.
  • Japonka podkładająca głos pod Pikachu zmarła w wieku lat 44. Jakoś na dniach. Może nawet dziś.
  • Pierwsze mp3 zostało skompresowane pod kątem Suzanne Vegi śpiewającej „Tom’s Dinner” a capela.
  • „Krzyż jest pierwszą literą alfabetu boga.”
  • PDF. Pretty dumb file.
  • „Why Does It Always Rain On Me?” — chyba nie zliczę, ile się osłuchałem tego kawałka w liceum. Wy zresztą też nie zliczycie. No bo jak?
  • W byciu idiotą najbardziej lubię to, że mogę bezkarnie stać na ulicy i głupawo się uśmiechać.
  • „(…) najbardziej godnym zaufania źródłem informacji o seksie jest dla kobiet ginekolog.”
  • MSZ roześle do swoich ambasad na całym świecie po kilka egzemplarzy polskich trumien na wypadek śmierci jakiegoś wysokiego rangą urzędnika.
  • GIF. Girls In Flagranti.
  • HTML. High Tech Multi Lol.
  • CSS. Chubby Sexy Senoritas.
  • PNG. Porn No Good (Steve says so).
  • Znałem kiedyś dziewczynę z Dziwnowa. No i pamiętam, że ona była dziwna.
  • Jak nazywa się gwiazda z Piekła rodem? Cerberyta.
  • Fani Prezesa Jarosława odkurzyli wyrażenie, którego dawno nie widziałem: mąż stanu. Można by sięgnąć dalej, np. dygnitarz.
  • Spokój to po angielsku będzie „sroom”, co?
  • Z wiekiem Donald Tusk zaczyna mi przypominać coraz bardziej Steve’a McQueena.
  • Rozkład sympatii politycznych wśród niegłosujących jest podobny, jak wśród głosujących — nie stanowią oni zatem żadnej milczącej większości.
  • Dla ludzi o tak kosmicznych poglądach, jak moje, powinna być zarezerwowana nazwa „Polska X”.
  • Jest taki upał, że nawet mi nie przeszkadza wykonanie „In My Secret Life” przez Katie Melua.
  • Śniło mi się, że byłem idiotą. Miałem bloga na blog.pl, tym starym, sprzed zmian. Używałem starego domyślnego layoutu. Potem się obudziłem.
  • Słyszałem, że za niektórych tu matki piszą na Twitterze. To oburzające. Samodzielnym trzeba być!
  • Indyk nazywa się po litewsku „kałakutas”.
  • Uważam, że w kanonie lektur powinny znajdować się komiksy.
  • Podjeżdżałbym czarną wołgą pod szkołę i pytał dzieci, czy mają zeszyt od religii.
  • Wieczność to tunel kończący się dupą.
  • Na spacerze widziałem kiedyś Żyda. Masowo kupował polską ziemię. Nawet się nie speszył, kiedy dostrzegł, że go obserwuję.
  • Dziś dzień pt. lej krzyżaka. Niestety w najbliższym otoczeniu znalazłem jedynie same kosarze. Życie.
  • Widziałem kiedyś na zdjęciu ślub dwóch gejów i wzruszyłem się. Wyglądali pięknie. Ale lesbijki fajniejsze.
  • W liceum chciałem założyć fight club, ale się nie udało. System nie pozwolił.
  • Próbowaliście sobie kiedyś wyobrazić, że symbolem nie został moher tylko inny materiał? Np. gremplina albo nylon.
  • Znajomy gej opowiadał mi, że bardzo lubi biegać z kolorowym piórkiem w tyłku. Określił to jako: bardzo stymulujące. Może warto spróbować?
  • Muszę przyznać, że najczęściej nie czytam TwitLongerów. Są niekanonicze.
  • Zawsze mnie zastanawiało, jak przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej jeżdżą na rowerze przy całej swojej awersji do pedałów.
  • Określenie „Komoruski” bawi mnie tak samo jak „prasa polskojęzyczna”.
  • Muszę przyznać, że nigdy nie uderzyłem księdza.
  • Na ostatniej kolędzie zmiażdżyłem księdza swoją postawą i osobowością. Uciekł nie zostawiwszy nawet obrazka.
  • Do 140 znaków: Eva Longoria, powyżej: Eva Longeria.
  • Po 21:00: Eva Lingeria.
  • Na filologii: Eva Langoria.
  • Ucieleśniająca coś: Eva Alegoria.
  • RT @macdac: Z oddechem? Eva Lungoria.
  • Będąca seksownym hiperodsyłaczem: Eva Linkoria.
  • Uczucie towarzyszące jeżeniu się sierści u zwierząt jest nam doskonale znane. To ciarki.
  • Gdyby Prezes Jarosław świecił, to ciekawe na jaki kolor?
  • Moi obserwatorzy uznali, że Prezes Jarosław świeciłby na kolory biały lub czerwony. Ogólnie patriotyzm i krzykliwość.
  • W lecie najbardziej lubię soczyste pomidory.
  • My stoimy tu, gdzie staliśmy; oni poszli na dobry przystanek.
  • W Krakowie panuje metoda na maczety. Może to przez film Rodrigueza? W każdym razie muszę kupić do samochodu jedną chociaż.
  • Moi domownicy mogliby mi zarzucić, że jestem zbrodniczy. Nie kupiłem samolotu.
  • Wojna polsko-wolska.
  • Penis ziemny.
  • — Gdzie jesteś?
    — W pracy.
    — Co tam robisz?
    — Pracuję.
  • Podobno dla naszego premiera będzie specjalna wersja TaskManagera dla Androida: TuskManager.
  • Czemu ma służyć reklama? Jeśli o mnie chodzi — mojej rozrywce.
  • Moi znajomi z Harlemu byli oburzeni wierszem o Murzynku Bambo.
  • Zastanawiam się, czy Gandhi byłby dobrym hip-hopowcem.
  • Znajomy gej pokazywał mi dzisiaj poradnik pt. „Jak niemoralnie nawracać młodych katolików na homoseksualizm”. Konserwatyści mieli rację.
  • W pensjonacie na korytarzu pręży się router wifi z dwoma antenami. Poza tym po staremu. Znak czasów.
  • Jedną z moich perwersji jest używanie liczebników zamiast cyfr.
  • Po raz pierwszy odczuwam przewagę fizycznej klawiatury nad ekranową — od upału paluchy się pocą i ślizgają po ekranie, a po klawiszach nie.
  • Wojownicze cipki ninja.
  • Wybiła kanalizacja na ulicy, co dało mi niepowtarzalną okazję poczuć się jak na Wersalu, jeśli chodzi o aromat.
  • Ktoś szukał na Niepoważniku informacji: „jak sie nazywa blondyn prowadzacy jak dobrze wygladac nago”. Można powiedzieć, że zawiodłem.
  • U2 najlepiej zarabiającym zespołem. Co to się porobiło?
  • Lubię czerwień burdelową. Nazwa trochę niefortunna, ale tylko małostkowi ludzie przejmują się semantyką.
  • I pomyśleć, że widziałem tylko 2 sezony „Gwiezdnych wrót”.
  • Jeśli chodzi o zasługi Apple’a na rynku smartfonów należy odnotować obnażenie problemów z anteną we wszystkich modelach na rynku. Piękne!
  • Imię Clive stanowi problem dla wielu ludzi w Polsce. Kliw czy Klajw? Oto jest pytanie.
  • Mam rodzinę na Śląsku. Gdyby była tam autonomia, odwiedzając ich czułbym się jak podczas podróży za granicę.
  • PZPN skarży jakichś ludzi o obrazę dobrego imienia. Dobre sobie. Jakiego imienia?
  • Czy w goglach noktowizyjnych można czytać książkę w nocy?
  • „Żeby być starym i mądrym, trzeba najpierw być młodym i głupim.”
  • Gogle kosztują ponad 2000 zł, więc chyba zrezygnuję z tego pomysłu.
  • Słyszałem, że Marek Jurek proponował odwracać się tyłem do parady gejowskiej. To miłe z jego strony, choć zbliża przedsięwzięcie do orgii.
  • Wyobraźcie to sobie: „Idzie parada gejowska! Szybko, odwracamy się tyłem!” To chyba lepsze niż chleb i sól.
  • Znajomy gej powiedział mi, że nikt się do nich tyłem nie odwracał, choć bardzo kokietowali postronnych widzów.
  • Znajomy zobaczył mnie z „Wielkimi wygranymi” Cortazara i powiedział, że wyglądam jak ksiądz z brewiarzem.
  • SLD w ramach docierania do młodszych, bardziej rozrywkowych pokoleń zmienia swoją nazwę na Lewicy Sojusz Demokratyczny.
  • Aubrey Hepburn.
  • Realia to liczba mnoga od… realium?
  • Piszę Anton Macierewicz, nie Antoni, ponieważ ma podobną fryzurę jak Javier Bardem w „To nie jest kraj dla starych ludzi”.
  • Ciekawe czy Antoni Macierewicz potrafi przełożyć ręce w kajdankach pod stopami do przodu? Anton potrafił.
  • Na początku mojej obecności tutaj pisałem „twitt”. Teraz mi głupio z tego powodu.
  • Nie byłem nigdy w Łodzi.
  • Czytałem raz, że Karol II nadał komuś tytuł Lorda Penistone tylko dlatego, żeby tamten musiał pisać „penis” podczas składania podpisu.
  • Znajomy transplantolog powiedział, że najbardziej lubi organy Hammonda.
  • Komorowski ma problem z komorami (serca). Ironicznie trochę.
  • Czasem jestem taki zabawny, że aż sam się zaskakuję.
  • Jeszcze nigdy nie byłem dwa razy w kinie na tym samym filmie. Nie podejrzewałem się o taki konserwatyzm.
  • Natalia Kukulska śpiewała: „Światło, nosisz je w sobie”, a tymczasem po angielsku „to got the light” oznacza mieć pudełko zapałek.
  • Moja inteligencja zawiodła dzisiaj jedną osobę. Mogło być gorzej.
  • Vincent Cassel z brodą nawet wygląda jak człowiek.
  • Mike. Fajne imię.
  • Lubię ziołowe pasty do zębów.
  • Lubię, kiedy moje włosy przypominają strąki jak u fasoli szparagowej i nie mam na myśli dredów. Nie podobają mi się dredy.
  • Kiedy patrzę na Antoniego Macierewicza, to widzę mentata. Przechuja, który potrafi przebić się przez gąszcz zagmatwanych przepisów.
  • Z różnych sloganów internetowych najbardziej wkurwia mnie „trzymam kredens”. Każdy, kto go używa, ośmiesza się okrutnie.
  • Twitter huczy o łzach jednej posłanki. Sezon ogórkowy odzyskuje media.
  • Przyszedł list z ZUS-u. W środku była informacja ile składek odprowadzono w 2008 roku. Jest lipiec 2010. ZUS.
  • Krzyż jest tak uniwersalnym znakiem, że nawet sataniści go używają.
  • Wraz z nowym loginem zmieniłem u siebie kolor tekstu na bardziej atramentowy (te skojarzenia z Pelikanem). Piszę o tym, bo nie widzicie.
  • Można powiedzieć, że się przebrandzlowałem. Chyba tak się ten zabieg nazywa.
  • Każdy ducha pogodnej rozrywki czuje, gdy @aubrey_tweetuje.
  • Ten tweet ma numer 10.000. Nie zakładałem takiego przemiału tutaj, ale często mnie zagadujecie, więc w dużej mierze odpowiadacie za to.
  • Chciałbym przyznać, że jestem tylko prostym wieśniakiem, który prostymi sztuczkami ukrywa ten fakt. W ten sposób podbudowuję swoje ego.
  • Jestem również drażliwym fiutem, więc prosiłbym o staranny dobór słów. Nigdy nic nie wiadomo.
  • Jako debila z kolei cechuje mnie upór przy wypracowanych przez siebie interpretacjach różnych kwestii.
  • Kościół Akademicki — to brzmi jakby zajmowali się jakimiś zupełnie teoretycznymi kwestiami typu: jakie tosty przybliżają cię do zbawienia.
  • Chciałem być kiedyś harcerzem, ale zniechęciły mnie te krótkie spodnie.
  • „Można jeść rybę widelcem nie do ryby tylko wtedy, kiedy wie się, że tak nie można.” (Witkacy)
  • Przyjemny film na TVP1. O ludziach, którzy wyjechali do Afryki.
  • Farba lateksowa. Dla fetyszystów.
  • Ja na miejscu Kościoła też bym walczył z logiem Nowego Sącza. W sensie: nie mają nic poważniejszego do roboty, a jest sezon ogórkowy.
  • Szatan uwziął się na Mela Gibsona za „Pasję” i mści się na nim okrutnie. Fronda rządzi.
  • O jego konkubinie: sprytna Rosjanka (zdeterminowana dziewczyna z ZSRR) i jej oficer prowadzący. Nadal Fronda.
  • „Nie ma większego głupca nad starego głupca.”
  • „Antykomunistyczny sznyt”, a jednak „dał się zrobić Ruskiej”! Boskie!
  • Gdyby ewangeliści mieli do dyspozycji kamery, to ich relacja wyglądałaby jak „Pasja”. Interesujący punkt widzenia.
  • Mój ulubiony film z Melem Gibsonem to „Godzina zemsty”. Hubba hubba hubba… Chociaż Mad Maxy też były niezłe. Może poza ostatnim.
  • Jadąc samochodem słuchałem utworu „Not Dark Yet” Dylana. Nie pasowało mi to do lampy na niebie. Zmieniłem płytę.
  • Długie włosy upodabniają mnie do czarownika. Takiego, wiecie, pogańskiego.
  • Próbowałem dziś otworzyć klamkę siłą woli. I udało się! Niestety tylko w myślach.
  • Lubię koty, ale długo się gotują.
  • Wydaje mi się, że kawa stygnie szybciej niż herbata. Zauważyliście to też?
  • Słyszałem wczoraj 2 nowe zwroty w naszym języku: „zachowywać się jak Howard Webb” i (nie pamiętam dokładnie) „zasada (prawo?) Sekuły”.
  • Kiedy pisałem o czarowniku, to po części myślałem o Persju z „Wielkich wygranych” Julia Cortazara.
  • Szkoda, że wakacje się niedługo skończą i miasto znowu zrobi się ciasne od samochodów.
  • Peter Boyle nie żyje. Nie wiedziałem.
  • Myślę, że dzisiaj dzikie zwierzęta udawałyby, że nie są mną zainteresowane. Odwracałyby wzrok i dłubały łapkami w ziemi.
  • „Metale są neturalne. Można je łączyć z dowolnymi kolorami.”
  • Zawsze bawiło mnie wyrażenie „posunął się w latach”.
  • Los bufones. Komedianci.
  • W obecnej chwili jestem jednym wielkim feromonem. I do tego czarownik.
  • Tak naprawdę, by wypowiedzieć się o krzyżu sprzed pałacu, to musiałbym przed nim stanąć i poczuć jego moc (lub nie). A tak, to… lipa.
  • Lepiej mieć włosy spocone niż spleśniałe, jak to mówią.
  • Mam słabość do telefonów biznesowych.
  • Nowe wyrażenie w naszym języku: „Kempa płacząca”.
  • W zawodzie czarownika najbardziej lubię noszenie stożkowatej czapki w gwiazdy.
  • „Odbiór w (…) Pruszkowie w późnych godzinach wieczornych.” Transport powrotny w bagażniku.
  • Obrałem ziemniaki.
  • Co cię nie zabije, to cię okaleczy.
  • „Jedyny sposób, żeby przerwać spiralę przemocy, to… przerwać spiralę przemocy. Nie walczyć.” (wizjomarek)
  • „Kto nie boi się śmierci, ten zginie. Kto zbyt kocha życie, zostanie jeńcem.”
  • Soames właśnie powiedział do Irene: — Jesteś diablicą.
  • „Saga rodu Forsythe’ów” pokazuje jakim epigonem było „Beverly Hills 90210”. Chyba kiedyś książki przeczytam.
  • „Najlepszym kucharzem jest głód, a najlepszym barmanem — pragnienie.”
  • Chmury na niebie zapierdalają jak szalony wieprz.
  • Jak załatwiają się webmasterzy? Skaczą na stronę.
  • Basza to fajny zawód musi być. Głównie się leży.
  • Obserwując psy doszedłem do wniosku, że najsmaczniejsza woda jest w kałużach.
  • Pokrzywa i poprosta.
  • Mam ryja na maksa.
  • Dostałem od Ery kartę SIM Tak Tak. Mam teraz lewy numer do podawania ludziom bez obawy, że to będzie do kogoś.
  • Wyprałem 50 zł w kieszeni koszuli. Zawsze mnie fascynowało jak dobrze pieniądze znoszą proces prania. W pralce automatycznej.
  • Jeremy Clarkson o Audi R8: „Jest jak usta Scarlett Johansson”.
  • Usta Scarlett Johansson: „Piękne, ale się nie uśmiechają”. (Nadal Jeremy Clarkson.)
  • Poświęcanie samochodów. Co za pogańskie gusła.
  • „All in all you’re just another dick with no balls.”
  • Mało kto dziś pamięta, ale Flat Eric nie lubił Erika Claptona.
  • Za moich czasów w paradach techno nikt nie ginął. Do czego to doszło.
  • Następną paradę techno ciężko będzie zorganizować pod hasłem „Nie lękajcie się”.
  • Pubiczna telewizja. I to w czasach depilacji wszystkiego, co się da!
  • RT @Hokava: „Małe złodziejaszki wieszacie, wielkim — nisko się kłaniacie.” M. Rej
  • Pięć biografii! To przebija Salwadora Dalego. RT @komercyjna: 267. katie price http://nblo.gs/6f7on
  • Mój poprzedni szef powiedział koledze, że jest komunistą, jak ja. Ja! Komunistą!
  • W stylu Cormaka McCarthy’ego fascynuje mnie organiczne zespolenie dialogów i narracji. Coś pięknego.
  • U Abla Ferrary cenię sobie przede wszystkim to, że robi takie filmy, jakie chce.
  • Wymyśliłem przed chwilą Wielki Zderzacz Debili. Nie wnosi wiele do nauki, ale jest nader interesującym spektaklem.
  • Jem wątróbkę z ogórkiem małosolnym. Pierwszy raz w życiu mam czynienia z takim połączeniem.
  • Okazuje się, że Napoleona otruto! Zabili cesarza na wygnaniu!
  • Ale widziałem auto! Normalnie poczułem się jakbym jechał yarisem. Obok mnie przejechał KITT.
  • Oglądam koncert Madonny ze „Sweet & Sticky Tour”. Aranże chujowe po maksie. Bez porównania do „Confessions Tour”.
  • Wczoraj widziałem recepcjonistę w przychodni, który wyglądał jak skrzyżowanie Jareda Leto z Terrem Thaemlitzem. Głos miał jak stara baba.
  • Bójka w hinduskim parlamencie. Obrazek: mężczyźni w bieli okładają się plastikowymi ogrodowymi krzesełkami na jakimś klepisku.
  • Trochę bawi mnie wieszanie psów na PO za usunięcie Kataryny z Facebooka. W sensie: nie ma na razie żadnego powiązania.
  • Gdybym był ministrem edukacji, to wprowadziłbym „Lubiewo” Michała Witkowskiego do kanonu lektur. Młodzież i tak ich nie czyta.
  • Rozmawiałem ze znajomym bykiem z Katalonii i powiedział mi, że jest zadowolony ze zmian w ich prawie.
  • Bałem się, że padnie na homoseksualistów czy kulturę emo, ale symbolem naszego upadku została ośmiornica Paul.
  • Gdybym był lesbijką, to miałbym dziewczynę.
  • RT @sabatinka: Koreańska prasa: Steve Jobs kłamie! http://bit.ly/a1ccC1
  • Powtórzmy za koreańską prasą: Steve Jobs kłamie.
  • Gdybym był pedałem, to służyłbym do napędzania roweru. Gdybym był gejem, to miałbym chłopaka.
  • Gdybym był koniem, to bym Wam w życiu nie pomógł.
  • W byciu półgłówkiem cenię sobie to, że wystarcza mi pół kapelusza. Kupuję jeden, przecinam na 2 połowy i oszczędzam w ten sposób pieniądze.
  • Woody Alien.
  • Gdybym był kucharzem, to bym gotował.
  • Woody Allen kręci z Carlą Bruni. Film.
  • 17 lat temu nasz kraj podpisał konkordat. Upamiętnię to smutne wydarzenie minutą ciszy.
  • Brzydkie internetowe słowo na „k”: Kupertino.
  • Miękkie narkotyki to te o konsystencji galarety, twarde — w postaci łatwo aplikowalnych czopków.
  • Gdybym był Hydrą, to po odcięciu jednej głowy miałbym 3 nowe.
  • Gdybym był Supermanem, nosiłbym majtki na spodniach. Byłoby super.
  • Gdybym był krogulcem, to co byś powiedziała?
  • Mogę być niebieski, mogę być brązowy.
  • W posiadaniu gustów godnych gimnazjalisty najbardziej cenię sobie to, że mogę się podniecać szkocką kratą i pończochami.
  • Czy był przetarg na to kto namaluje portret prezydenta-elekta?
  • Jeśli chodzi o makijaż, to niedoścignionym wzorem dla mnie jest Marilyn Manson łączący dandysa-dekadenta z cymeryjskim barbarzyńcą.
  • Gdybym był wikingiem, to nosiłbym kapelusz z rogami.
  • Nie potrafię wyobrazić sobie, co siedzi w głowie człowieka o prawicowych poglądach, a jakiś reżyser wie, co miał w głowie XII-wieczny chłop?
  • Strona „Podziemnego kręgu” na Facebooku to spora przewrotność, choć z drugiej strony nie wyobrażam sobie stosunku Tylera do tego portalu.
  • Gdybym był prezydentem Polski, to mój portret wisiałby w każdej ambasadzie.
  • Mam tu takie kontko na Twitterku, to sobie statusiki spod przeglądareczki dodaję i jest słodziusio.
  • Gdybym był telefonem, to służyłbym do rozmów i śmiał się pod anteną z iPhone’a 4.
  • Gdybym był statusem na Twitterze, to pozwoliłbym się każdemu retweetować. Nawet Zdzisławowi Hołdysowi.
  • Gdybym był szmatą, to nosiłbym bardzo krótkie mini i ostry makijaż oraz przymilał do bogatych staruchów.
  • Gdybym był dębowym krzesłem, to byłbym prosty.
  • Chciałem zostać władcą marionetek, ale na razie nie wybierają prezesa PiS-u.
  • Gdybym był władcą marionetek, to miałbym do czynienia z Major Motoko Kusanagi.
  • Losy dobrego twitterowicza Aubreya czasu social mediów światowych.
  • Gdybym był stołem, to nakrywano by mnie najlepszymi obrusami. Tańczyłyby na mnie najbardziej zmysłowe dziewczęta.
  • „Po lakońsku”? Chyba lakonicznie.
  • Umknęło mi nowe wyrażenie w języku polskim: „palikotyzacja”. Nie mylić z kotów palowaniem. To zupełnie inna kategoria.
  • To mi przypomina Vlada Tepesza, który dorobił się przydomku Palownik. (Vlad jest najszerzej znany dzięki kulturze popularnej jako Dracula.)
  • Chciałem powiesić sobie na ścianie portret Bronisława Komorowskiego, ale wszystkie wykupili. Powiesiłem więc na razie plakat z Lady Gagą.
  • By obrazić wszystkie religie naraz trzeba zjeść w piątek lewą ręką hot-doga wieprzowego.
  • Jak osiągnąć niepoważnego posta na bloga? Trzeba przestawić litery, wtedy osiągniemy psot.
  • RT @karolnowicki: Wczorajsze FpF w skrócie:Werner:Jaka pogoda w Łodzi? Niesioł:Obrzydliwy arak Macierewicza i Kaczyńskiego!
  • Gdybym był przygodnym seksem, byłbym popularny.
  • Pizda na Chillizet opowiada o „Incepcji”. Ludzie, kina są czynne od niecałych 5 godzin, dajcie szansę obejrzeć.
  • Zawsze uważałem, że pojęcie kleryka w grach fantasy miało o wiele więcej uroku. Młody ksiądz kontra wojownik-czarownik.
  • Jestem przepełniony duchem tolerancji.
  • Rammstein nagrał na drugiej płycie piosenkę dla Jerzego Engela. Zawsze mnie ujmował ten drobny gest.
  • Punk na zdjęciu ma koszulkę z napisem „FUTRO, luksus za cenę śmierci i cierpienia”. A na nogach skórzane glany.
  • Stało się. Przestałem nadążać z czytaniem mojego strumienia naTwitterze. Evolve and let the chips fall where they may.
  • Przepraszam za zjedzenie jednej spacji w poprzednim tweecie, ale pół roku zrobiłem 2 pod rząd, więc jest na zero.
  • Chciałbym podziękować wszystkim za piękne followfridaye. Jesteście the best.
  • Co za czasy. Nawet liberalizm się wypaczył.
  • Tom Cruise zaczyna mi się podobać. Ciekawe, czy umówiłby się ze mną?
  • Soames Forsythe to się nic nie zmienia z wyglądu. Tylko z charakteru jakby większa pierdoła.
  • Mam swoją teorię. Myślę, że Soames jest wampirem.
  • Gdybym był iPhonem 4, to lubiłbym plasterki. Przypominałbym Marva z „Sin City”.
  • Nie chcę być wulgarny, ale VAT 23% wygląda po prostu chujowo. 22 ma elegancję, szyk, jest smukła. Nie dość, że liberały, to matoły.
  • Lubię horrory, których akcja osadzona jest w kosmosie. Statek kosmiczny jest po stokroć lepszy od nawiedzonego domu. Nie ma gdzie uciec.
  • Kropla bez kitu.
  • Idę dzisiaj na „Incepcję”. Gdyby nie ród Forsythe’ów, to już wczoraj bym zobaczył i nie musiał kluczyć wzrokiem, jak ktoś pisze o filmie.
  • Nie czytam instrukcji! Jestem Polakiem.
  • Właśnie wróciłem z „Incepcji”. Jestem oczarowany. Zaczynam postrzegać Christophera Nolana jako geniusza kina.
  • Nie! Będą robić „Straszny film 5”. To się naprawdę zaczyna robić straszne.
  • Ludzie często pytają mnie jak to jest zjeść wszystkie rozumy. Zawsze odpowiadam im, że to zajebiste uczucie.
  • Nie podoba mi się ta cała automatyka, jaką wpychają do samochodów. Niedługo nie trzeba będzie w ogóle prowadzić.