Mamo, dlaczego ta pani jest na smyczy?
Czytałem kiedyś artykuł o pewnym polskim mieście, w którym prowadzono akcję utworzenia listy kiosków, w których nie sprzedawano czasopism pornograficznych. Udział był dobrowolny, choć w interesie społecznym, więc pewnie istniała presja, jak zawsze kiedy pojawia się słowo „społeczny”. Większość kioskarzy się przyłączyła. Nie mogli zrobić listy piętnującej tych, którzy pornografię sprzedawali, gdyż to była ta legalna (miłośnicy kóz pewnie czuli się dotknięci, ale potrzeba jeszcze co najmniej kilku lat, by zaczęli się głośno skarżyć), a zatem nie mieli prawa. Nie pamiętam, jak to się dalej potoczyło. Interesujący jest jednak bezpośredni powód, dla którego pewna kobieta mająca za dużo czasu a za mało seksu postanowiła stworzyć taką akcję. Otóż jej pięcioletnia córka spytała ją podczas zakupów:
— Mamo, dlaczego ta pani jest na smyczy?
Córka zobaczyła takie zdjęcie na okładce jakiejś wyeksponowanej gazety. Kobieta nie wiedziała, co odpowiedzieć, więc postanowiła walczyć z pornografią. Jest to klasyczny przykład człowieka, który nie radząc sobie z rzeczywistością, zaczyna z nią walczyć. Przykre, ale pomyślałem, że można by pomóc takim ludziom i sporządzić listę gotowych odpowiedzi, jakie mogliby udzielić dziecku w takiej sytuacji.
Oto kilka przykładowych odpowiedzi:
- „Pani była niegrzeczna.”
- „Tak, jak ty bawisz się z Wojtkiem w doktora, tak
cipa ństwopańtwo ci bawią się w weterynarza. To też jest doktor.” - „Pani zachciało się siku i jej pan ją wyprowadza.”
- „Tak kończą ludzie, którzy nie chcą jeść marchweki z groszkiem do obiadu.” (wersja dydaktyczna)
- „Widocznie nie chciała odrabiać zadania domowego.” (jw., tyle że przy trochę starszym dziecku)
- „Nie umyła rąk przed jedzeniem.”
- „Nie odmawiała wieczornego pacierza i szatan się po nią upomniał.”
- „Nie garb się!”
To oczywiście tylko kilka propozycji. Myślę jednak, że dadzą one obraz ludziom nieobeznanym z tematem oraz podsuną kilka pomysłów na pogadanki z dziećmi.