2010-02-18

Klątwa Dody

Niech przemówią fakty:

25 stycznia 2010 na rozdaniu Telekamer pojawiła się Doda. To jeszcze nie jest dziwne, Doda m.in. od tego jest, żeby się pojawiać w takich miejscach. Na nogach miała buty zaprojektowane przez Alexandra McQueena. Późniejsze śledztwo różnych ludzi związanych z kręgami Pudelka wykazało, że to były jakieś testowe próbki, ale podejrzewam, że tak naprawdę ludziom było żal, że Doda ma, a oni nie mają. Typowe. To nie jest kluczowe.

11 lutego 2010, niespełna 3 tygodnie później, Alexander McQueen zostaje znaleziony martwy w szafie. (To wprowadza powiew orientu — hikikomori i te klimaty, czyli: co on robił w szafie?!) Przyczyna nie jest podana, ale zręczny obserwator zauważy te dwa wydarzenia i połączy je, zadając proste pytanie: „Czy to przypadek?”.

Teraz przemówię ja:

Oczywiście, że nie jest to przypadek. Wyobraźcie sobie, jak musi się mieć z pyszna teraz prezydent z premierem — obydwu Doda obdarzyła sympatią, co może być tu kluczowe. W końcu rządzący z tak różnymi rodowodami zostali pogodzeni dzięki wiszącym nad nimi fatum. Na ich miejscu unikałbym w najbliższym czasie wchodzenia do szaf. Szczególnie, że wybory za pasem.

Jeżeli uznanie Dody jest gwoździem do trumny, to raczej bezpieczny będzie Piotr Tymochowicz, który miał z nią na pieńku. W istocie, jeżeli spojrzeć pod tym kątem, to jego wrogość do Dody wydaje się zrozumiała i wręcz uzasadniona. On faktycznie walczył o życie swoje i swojej rodziny. Widocznie ten szczwany lis rozgryzł ją wcześniej niż ja.

Również Sara May jest bezpieczna. Zawczasu dała znać Dodzie, że nie życzy sobie żadnej sympatii z jej strony.

A co z Nergalem? — spyta ktoś. Cóż, myślę, że chroni go sam Książę Ciemności.

[Dopisane 14 stycznia 2010.] Poprawiając teksty, natrafiłem na ten. Na śmierć o nim zapomniałem. Tym, co mnie uderzyło, to fakt, że kilka miesięcy później okazało się, że Nergal jest chory na białaczkę. Makabryczne odkrycie, które niepokojąco pasuje do powyższej układanki.