2011-07-27

Filmoznawscy

Zawsze po obejrzeniu filmu sprawdzam na Filmwebie — a czasem też na IMDb — ciekawostki. (Zauważyłem np. że przy każdym filmie jest podane, gdzie był kręcony, nawet jeśli jest to ewidentnie ewidentne miejsce). Po ciekawostkach rzucam okiem na komentarze.

Moją uwagę zwróciła pewna tendencja u komentujących — narzekanie na rzeczy, na które narzekać się nie powinno. Oglądałem jakiś czas temu „Limits of Control” Jima Jarmuscha i czytam potem np. taką opinię (cytat z głowy):

Film powinien mieć tytuł „Murzyn chodzi po Hiszpani”.

Trochę jakby do filmu zasiadano z gotowym wyobrażeniem nt. tego, jak ma wyglądać fabuła, akcja, postaci i przesłanie końcowe. A wychodzi, oczywiście, inaczej. I trzeba o tym zameldować w Internecie. Zawiedzione oczekiwania muszą zostać pomszczone.

Chyba prawdą jest, że oglądanie filmów trzeba po prostu lubić.