2010-08-12

Drodzy palacze!

Jako ciekaw świata android zadaję czasem ludziom różne pytania. Być może jestem postrzegany przez niektórych ludzi jako ten człowiek, który chodzi po ulicach i zadaje dzieciom idiotyczne pytania w stylu „Co będziesz robił, jak dorośniesz?”. Anegdota o takim badaczu pochodzi z dawnych lat, teraz lepiej nie zaczepiać dzieci na ulicach, nawet przy pomocy głupich pytań, ponieważ można dostać łatkę pedofila z dwudziestoprocentowej grupy sprawców molestowań dzieci i nieletnich, którzy dla odmiany nie wywodzą się z bezpośredniego otoczenia ofiary.

(Pytanie „Czy chcesz cukiera?” nie jest głupie, wbrew pozorom. I nie chodzi o mądrość czy głupiość tegoż, tylko fakt, że to nie jest pytanie. To pułapka.)

Jednym z pytań, jakie zadaję ludziom, a dokładnie pewnej grupie ludzi, a dokładnie palaczom, jest: — Dlaczego palisz? — na które odpowiadają najczęściej w ten sam sposób, niezależnie od wieku, przekonań, pochodzenia i paru innych kwestii.

— Trzeba jakoś umrzeć — mówią.

Zawsze jest to odpowiedź utrzymana w tym samym tonie, lekkiego może znudzenia spowodowanego powtarzalnością pytania, a może poczuciem wyższości, że oto należy się do wyższej kasty palaczy, którzy poznali wielką tajemnicę palenia, oddają się refleksji podczas zaciągana i może nawet w osobliwy sposób medytują. I, szczerze mówiąc, jestem tym już zmęczony.

O wiele uczciwiej byłoby powiedzieć: — Nie odpowiem, dlaczego palę. Nie odpowiem również, dlaczego nie odpowiem. — Człowiek (jak również android) zostałby potraktowany fair.

Tylko może nie ma żadnej wielkiej tajemnicy palenia (w przeciwieństwie do marihuany, którą podobno można wchłaniać na dziesiątki niepowtarzalnych sposobów)? Może palacze palą, ponieważ ich rodzice palili (obserwacja niepoparta żadnymi badaniami, ale tak to działa, że u kogoś trzeba podpatrzeć, choć pewnie nie brak palących dzieci niepalaczy, jak i niepalących dzieci palaczy)? Może palacze palą, bo kiedyś tam zaczęli i po prostu nie potrafią przestać, tylko wolą dorabiać do tego teorie o chwili namysłu i relaksu? Może sami nie wiedzą, a pytanie czemu palą powoduje tylko panikę, bo zaczynają przeczuwać, że sobie tylko i wyłącznie szkodzą, do tego za własne pieniądze? Może.

Nie będę tego zgłębiał, jeżeli sami palacze tego nie robią. Ale w myśl zasady „albo robisz coś dobrze, albo wcale”, jeżeli nie potraficie odpowiedzieć, to nie zbywajcie mnie tekstem na odwal się, który ktoś wymyślił kilka pokoleń przed Wami, tylko postawcie sprawę uczciwie: nie odpowiecie. I nie odpowiecie, dlaczego nie odpowiecie.