The White River Kid
Jedyny film na DVD, jaki uratowałem przed wielkim śmietnikiem w 2019 roku, to „Parada oszustów”, ponieważ nie można go ściągnąć znikąd (aczkolwiek dawno nie sprawdzałem). Był dodany do jakiejś gazety, choć pierwszy raz widziałem go na TV4 w 2004 roku. I to nawet nie od początku. A jednak zachwycił.
Fenomenalna rola Wesa Bentleya jako tytułowego (przynajmniej po angielsku) Dzieciaka z Białej Rzeki, jak również ciekawe role Boba Hoskinsa (mnich sprzedający skarpety na cele charytatywne) czy Antonio Banderasa (meksykański imigrant, który zostaje prawnikiem po przeczytaniu jednej książki), ale też drugoplanowe role Swoosie Kurtz jako fanki Elvisa czy Ellen Barkin jako niewidomej herbaciarki (uwaga, jest to eufemizm na nieco inny zawód); ale też parę innych postaci.
Film miał swoją światową premierę w Bułgarii i tylko tam, co jest sygnałem, że sami twórcy w niego nie wierzyli. Nie oglądaj go, jeżeli nie lubisz produkcji klasy B, bo zasadniczo nie jest to dobry film.
Bardzo chętnie przeczytałbym kiedyś książkę (mającą jeszcze inny tytuł), której film jest adaptacją, ale jedyne, co znalazłem, to używki na amerykańskim Amazonie. Who knows, może kiedyś.
PS Po napisaniu tego przypomniałem sobie, że mam więcej filmów na DVD, w tym pięciopłytowe wydanie "Blade Runnera" i cały "Ghost in the Shell" (1, 2, dwa sezony serialu), jak również dokument o Bobie Dylanie, ale nie uratowałem ich w 2019, tylko planowałem sprzedać, ale nikt nie chciał kupić, więc moi rodzice mi to wysłali razem z ponad 200 płytami CD. Tym samym nie zostały one świadomie
Oryginalna publikacja: 101010.pl/@AubreyDeLosDestinos/111012421275953946