2024-04-13

Confess, Fetch

„Confess, Fletch” to całkiem sprawnie zrealizowana komedia, jakich już się nie robi.

Byłem ciekaw, jak Jon Hamm przejmie postać po Chevym Chasie i ku mojemu zaskoczeniu, gra go bardo podobnie. Powinno mi to przeszkadzać w teorii, ale Hamm jest na tyle zręcznym aktorem, że mu się ta sztuka udała.

Jedna scena mnie ujęła szczególnie: kiedy rozmawia z sąsiadką i ta zawala go (i nas!) morzem informacji istotnych dla fabuły, a jednocześnie w tle dzieje się mnóstwo śmiesznych rzeczy i nadążenie za jedną rzeczą jest wyzwaniem, a są dwie naraz!

Nic bardzo głębokiego, ale polecam na niezobowiązujący wieczór.


Oryginalna publikacja: 101010.pl/@AubreyDeLosDestinos/112263716881895973