Alien: Covenant
-
„Obcy: Przymierze” to film z 2017 roku, który jest dziejącą się 10 lat później kontynuacją „Prometeusza” z 2012 roku. Jest to druga część trylogii prequelowej, choć na ten moment wygląda, że trzecia nie powstanie.
-
Reżyserem jest ponownie Ridley Scott, co sprawia, że na ten moment połowa filmów w serii jest jego autorstwa. Damon Lindelof tym razem nie brał udziału.
-
Obsada jest nowa, z wyjątkiem Michaela Fassbendera, ponownie w roli androida (tym razem Waltera) i Guya Pierce'a na początku. Z innych znanych osób zanotowałem Demiána Bichira (m.in. amerykański „The Bridge”). Kapitana gra Billy Crudup (Doktor Manhattan z „Watchmenów”). Reszta, z Ripleyowską heroiną na czele, nie była mi bardzo znana.
-
Tytuł (jak i w przypadku „Prometeusza”) wywodzi się od statku kosmicznego Przymierze. Oznacza to, że polski dystrybutor wyprzedzał swoją epokę, umieszczając w 1979 roku Nostromo w tytule.
-
Tym razem pojawia się ksenomorf w znanym kształcie, aczkolwiek nie od razu — wcześniej mamy do czynienia z proto-ksenomorfem, który przywodzi na myśl raczej malarstwo Zdzisława Beksińskiego, co mnie z miejsca ujęło.
-
Skoro już o Beksińskim mowa, to trzeba przyznać, że wiele scen — szczególnie potem, w ruinach — wygląda jak wyjęte z albumu o malarstwie. Może nawet powieszę sobie coś na ścianie.
-
Fabularnie jest nieco gorzej, ponieważ wracamy do oklepanej konwencji, gdzie załoga lekkomyślnie wchodzi w nieznane otoczenie, daje się zarazić nie wiadomo czym, a na koniec jest klasyczny pojedynek z obcym-Houdinim, który znowu dostaje się w cudowny sposób na statek.
-
Michael Fassbender ponownie kradnie aktorsko film, szczególnie że ma tym razem podwójną rolę (Walter i powracający David).
-
Przed obejrzeniem polecam odświeżyć sobie „Blade Runnera”, żeby wyłapać cytaty. Ogólnie Ridley Scott przesunął środek ciężkości z kosmitów na androidy, co jest odświeżającym zabiegiem.
-
Podsumowując, solidnie zrealizowana, klasyczna fabuła. Ponieważ to szósty film z rzędu, reklamacji się nie uznaje.
Oryginalna publikacja: 101010.pl/@AubreyDeLosDestinos/111586073433616886