2023-11-26

Alien

Po latach postanowiliśmy obejrzeć całego Obcego. Oraz Prometeusza. Nadchodzi serial, a Noah Hawley pokazał swoją antologią „Fargo”, że umie bawić się w nawiązania.

O filmie napisano już bardzo wiele, więc nie będę się bawił w żadne tam recenzje czy mini analizy. Odnotuję jedynie, że film zaczyna się starzeć, nawet jeżeli z rigczem. Podejrzewam jednak, że te rysowane tła czy końcowa eksplozja jest dla współczesnej młodzieży jak latające spodki z produkcji z lat 1950. dla nas, młodych dziadersów. Statek kosmiczny nadal wygląda dobrze, choć widać, że projektowano go z innym wyobrażeniem przyszłości.

Ale do rzeczy.

Pierwszy raz widziałem film jako nieopierzony młodzieniec, więc nie bardzo kojarzyłem aktorów (nawet Dildo Bagginsa nie wyłapałem chyba), ale kiedy leciał w telewizji ponad dekadę temu, byłem zaskoczony, kiedy zobaczyłem tam Harrego Deana Stantona. Z jakiegoś powodu wydawał mi się wnosić vibe z innej bajki.

Teraz jednakże bardzo dobrze weszła mi jego postać i widzę tu bardzo subtelnie skomponowany comedic relief. Harry Dean Stanton na pewno wiedział, jak dostarczyć swoje kwestie na ekran. Jego wczesna śmierć jest również sygnałem, że nie będzie to typowy horror.

Tym razem w końcu doceniłem też postać Asha i aktorstwo Iana Holma. Z jakiegoś powodu wcześniej mi trochę przelatywał bokiem.

Co ciekawe, obcy pojawia się później niż sobie zapamiętałem, jest go mniej, a także cała ta ich przygoda trwa krócej. Zabawne, jak pamięć ludzka działa.

Za tydzień „Obcy 2”, którego na serio nie widziałem od 20 lat, ponieważ od soczystej akcji o wiele bardziej ceniłem sobie kameralną atmosferę Nostromo. Aczkolwiek najbardziej ciekawi mnie powrót do „Obcego 4”, który podobał mi się wbrew popularnej opinii. Podejrzewam rozczarowanie.


Oryginalna publikacja: 101010.pl/@AubreyDeLosDestinos/111477005551079154